Menu
Gildia Pióra na Patronite

Odlicz mnie Boże sobie od podatku
za me usługi
za przegraną w karty
za długi
wypłakane
krwią przepisywane
na tafli błota
zimowego
przy deszczu
grudniowej niedzieli
gdy autobusem czerwonym
los mi miłość oddzielił.
Wybacz mi lamenty
pięściami wybijane
na ścianach ryzyka
gdy kolory w paski
zebrą wypisane
czarno-białym piórem
kryją się za górę.
Podnieś mnie raz jeszcze
z amoku rozpędu
ustępy bywają puste
a ja w chwilach zapędu
obijam emocje o mury wyniosłe.
Ulecz pukanie rąk moich
i martwicze serce
Stwórz we mnie ogród wielki
i fontannę z wody
Gdy stłuczone nadgarstki
oderwę od ziemi
Strzeż mnie w chwili srogiej
daj drogę nadziei.

22 533 wyświetlenia
262 teksty
48 obserwujących
  • giulietka

    13 December 2011, 17:04

    Amen!
    Zabieram, jako ściągę do rozliczeń własnych...
    Pozdrawiam Sabi;)