Odkąd poznał Smak jej ciała Nie chodził już głodny Bo przy niej Rozkosz wdarła się Do jego serca Teraz zmysły miał nasycone O każdej porze Robił to w taki sposób Żeby namiętność Paliła jak słoneczny żar Nie dając wytchnienia Bo ją kochał i uwielbiał A ona tylko na to czekała....