Bardzo mi sie podoba super przekazalas sytuacje gdzie druga osoba ucieka od odpowiedzialnosci zamykajac sie w wlasnym swiecie .... dla takiego "trutnia" wazniejszy jest" zielony dymek" niz wlasne dziecko. Nie boj sie nowe zycie to cod ale zarazm i odpowiedzialnosc pozdrawiam cieplo wiersz pelen przekazu .... a uzaleznienie to problem "trutnia" jak by nie chial to nie lubil by zielonego dymku i wziol by w koncu odpowiedialnosc za zycie swoje i swojego dziecka ;) buziaki slodziaki
Odepchnięta do kąta, skulona uwierała go kobieta gorszego gatunku Nie po drodze mu z dzieckiem za rękę i własnością. 'Miała nie poświęcać swojego życia, dziś by nie krwawiła' - pomyślał i zamknął się z hałasem w chmurze słabostek.