Menu
Gildia Pióra na Patronite

Wieczna pustka...

Thirio

Thirio

Oddałem serce swe osobie którą kocham, ukochanej, dla której wstaję codziennie, jem, oddycham, pracuję... - żyję. Bo mam powód do życia. Lecz co, gdy ta osoba, nie odwzajemnia tego? Czyż jest coś bardziej niesprawiedliwego? Gdy odrzuca twą miłość?

Teraz nie ma już nic. Nic nie czuję, bo nie żyję. Jestem tylko ciałem na tym świecie, bez esencji życia. Martwy zza życia, ponieważ nie mam już powodu by egzystować.

Jest już martwa cisza. Słychać jedynie muzykę rozpaczy – ciszę. Ostatni płomyk nadziei zgasł, niosąc tylko nieskończoną ciemność. Światło – miłość – już zgasło. Czy teraz zaznam spokoju w smutku i rozpaczy?

Historia się powtarza, znów miłość jest mą zgubą. Demony przeszłości powróciły, niosąc jeszcze większy smutek i rozpacz.

Czyż może być coś gorszego niż piekło na pięknej zielonej trawie, o chłodnym poranku wiosny? Piekło w samym środku życia.

Słyszę muzykę... Tylko muzyka rozpaczy jest mi znana, jest dla mnie wszystkim i zarazem niczym. Oddać swe serce kobiecie, równe jest wbicia sobie noża głęboko w serce i okręcenie nim kilka razy.

I po czasie, muzyka w szarym świecie zaniknie. Pozostanie tylko pustka. Wieczna pustka.

Czy kiedykolwiek znów ujrzę światło które może rozświetlić mrok? Światło Miłości?
Nie... Ja już nie jestem naiwny jak dawniej.

60 wyświetleń
1 tekst
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!