Odchodzą pojedynczo. W równych odstępach. A ona... Kręcąc się w kółko rozkłada ręce I dostrzega zmiany. Dostrzega pustkę. Pozostając straciła wszystko. Cena szczerości... I gdy zapada ciemnośc Kuli się w sobie. Uśmierca swe oczy A Sprytne obrazy wirują w jej głowie. Dusza też pozostała sobą. i tak w szczerości swojej Żyją Mordując siebie nawzajem.
Rzeczywiście, ja też zatrzymałam się przy tym wierszu, przebija z niego autentyczność. Ciekawy fragment: "Uśmierca swe oczy A Sprytne obrazy wirują w jej głowie."