Od ziemi ciągnęło chłodem, staliśmy
objęci wpół, w moich żyłach czułam
twoją wzburzoną krew
każdy nerw cielesnej mnie był gotów
zaprzeczyć setkom dotknięć
ukradkowych przywarć
i pełnych łakomstwa spojrzeń
to nic, mówisz
natrętnym pragnieniem
skazana byłam na tę noc, twoją