Menu
Gildia Pióra na Patronite

nie mogę się przełamać

obrus iskrzy się w bieli jak niedoczekany śnieg
świece ronią łzy woskiem

czas jakby stanął w miejscu
i aż trudno uwierzyć
że to już nasza kolej

a we mnie pełno jest
nakrytych pustych miejsc
dla tych z którymi już więcej nie usiądę przy stole

137 914 wyświetleń
1393 teksty
282 obserwujących
  • 19 December 2017, 19:20

    Jak Ty to robisz?...
    Niesamowity wiersz...
    Dzięki takim tekstom warto zaglądać na ten łez padół...
    Miłego wieczoru, Madź. :))

  • onejka

    18 December 2017, 10:37

    Taka właśnie refleksja wigilijna dopada mnie co roku, ale tylko Ty potrafisz tak o tym napisać, że kolejny raz brak tchu...
    :)

  • giulietka

    18 December 2017, 09:13

    Cześć Kati, miło Cię widzieć, dziękuję i wzajemnie dobrego dnia!;)

    Witaj, Iw., czasem ta ciemność to tylko chmura, która przysłania nasze okno, a dalej jest już piękna słoneczna pogoda. Cieszę się, że mogłam mrugnąć Ci światełkiem w tych ciemniejszych dniach. Życzę Ci, by minęły wraz z pierwszą gwiazdką.

  • I.Anna

    18 December 2017, 09:08

    Pięknie, ta głębia i to czego dotykasz swoimi słowami i cudowną dusza, jest trudne do opisania. Choć teraz więcej mroku i świetlistość stała się niewidoczna w moim świecie to są słowa które jaśnieją pomimo wszystko. Ogromnie jestem wdzięczna za Twoją obecność i Twój niezwykły twórczy dar.

  • kati75

    18 December 2017, 08:54

    witaj M :-)cudowny wiersz moje serce też jest pełne takich emocji dziękuję za tę refleksję;)miłego dnia Ci życzę;)