stacja Hołówki Duże
obłok
zdmuchnęłaś trzykrotnie
potem był wiatr
rozwieszony motyl
urwał się z cienia chabrów
kilka kropel dalej
deszcz odmawiał litanie
pijani dzielili kieliszek
na czworo
życie odbiło się echem
na kocich ogonkach
zagubione ścieżki
tu mruczy każda chwila
na pustym peronie
chybocze się ostatni wagon
Autor
27 453 wyświetlenia
321 tekstów
7 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!