Obdziera z godności, zmusza do hojności. Soli rany, liże rany...
szepcząc - krzyczy całując - zostawia łzy goryczy
Rzuca na kolana i podaje rękę gdy trzeba wstać, budzi gwałtownie, choć chcesz jeszcze spać. Uczy latać, ale nie uczy lądować, obstaje przy prawdzie, a uczy blefować.