Menu
Gildia Pióra na Patronite

Dzwonek o północy

O wpół do dwunastej,
rodzą się tęsknoty,
z rykiem wskazówek zegara, dostają nowego tchnienia.
O wpół do dwunastej,
jesteśmy w pół drogi do odnalezienia siebie.
Półprzytomni, otuleni kocem zatroskania,
ze spuszczonymi powiekami,
dotykamy swej duszy na jawie.
O wpół do dwunastej,
po kątach, tłamszą się smuteczki,
półnagie, odsłaniają swe najbrudniejsze łona.
W świetle księżyca, przechadzają się koty, od lęków czarne łudzą się,
że nikt nie dostrzeże ich świecących oczu.
O wpół do dwunastej,
na pół brzemienni liczymy,
że północ odrodzi nas znów na nowo...

13 513 wyświetleń
100 tekstów
21 obserwujących
  • Diamentowa Sól

    30 April 2014, 21:07

    Piękny, doprawdy.

  • krysta

    30 April 2014, 20:12

    Wspaniały wiersz...
    ''...O wpół do dwunastej,
    na pół brzemienni liczymy,
    że północ odrodzi nas na nowo...''

    Pozdrawiam :)