...nostalgia i tęsknota za nie wiadomo czym to nie farsa i głupota to miłosny zaczyn sama go piję to wiem co on znaczy jak smakuje...to jak ten napój który pali lub rozrywa pragnienia na strzępy i miłosne zatapia okręty na wzburzonej fali uczuć... a ocean rozkoszy rozlany w każdej tkance migruje i pieści... byłeś tam kiedyś i wróciłeś cały??? to nie oszalejesz, nie zginiesz na wieki bo znalazłeś w tej tęsknocie siebie jak perłę w głębinie rozpaczy..
Trafność opisu działania owego napoju (z mojej osobistej perspektywy/doświadczenia) jest zdumiewająca. Nie wiem tylko czy da się z tego wrócić całym. Na pewno odmienionym. Z jeszcze większym pragnieniem. Pozdrawiam ✋
Jak to się dzieje, że po przeczytaniu takiego przejmująco smutnego wiersza, chce się tylko powiedzieć - "piękny"...oddać słowem tak głębokie emocje, niebywały dar...