Menu
Gildia Pióra na Patronite

nocą usłaną
niebem
granatowociemnym
stali ludzie
korowodami krótkimi
w sklepach i bankach
nie zapatrzony w dół
widziałem
jak leniwe dachy
kamienic spacerują
modyfikując horyzont
jesienią w powietrzu
raz po raz
zaciągałem się
do pełni płuc
a tą na drzewach
karmiłem oczęta
głodne
koturny
głucho śpiewały
głaszcząc uliczek
piękne granity
nie istniał czas
dla mnie
a nawet jeśli
to tyle mnie obchodził
co śnieg zeszłoroczny
ludzie mijają
mnie
z cichym szelestem
mnie
stojącego na środku
jak wariat
i wpatrującego się w nich
w nich
n niebo
zadumanego
zupełnie jak wariat

6949 wyświetleń
58 tekstów
18 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!