Noc przyszła...
...
Noc przyszła i sny niosła lekkie...
wiatr delikatne rozchylił skrzydła
zagrał jej pięknie...
w ramiona wpadł i światłem gwiazd
zaiskrzył...
przystanął czas...
zadumał się i zgubił myśli...
skrzypcami łkał to znów się śmiał
wicher beztroski
a potem gnał rozrzucał sny na miasta wioski...
liryczne gry... gubił jak sny
aż zasnął
czas się uśmiechnął
i zabrał noc na własność...
diamenty łez gubiła śmierć za
nocą...
lecz serenadę tchnień
wiatr nucił jej
aż... odeszła hen i zgasła...
skrzydłami nas otulił czas
i nocy Cherubin...
Bóg przytulił śmierć...
ludzi nie pozwolił jej gubić...
nad polem wiatr cichutko grał kołyską...
czarował świt tulił co sił aż nagle i od niego czmychnął...
niestały wiatr miłość gwiazd znów trwoni...
kończy się czas raz tu raz tam...
kolejną igraszkę kocha gubi
lub wraca do niej...
Anita Steciuk