nim odejdą wszystkie barwy
zauważmy na niebie
siedem kolorów tęczy
i jeszcze kilka więcej
patrzmy do góry poprzez
zielone liście
nim całkiem uschną
potężne drzewa
oglądajmy tyle wschodów i zachodów
na ile jeszcze pobudek starczy słońcu sił

płaczmy i krzyczmy i śmiejmy się i wołajmy
tak długo
póki
możemy odnaleźć swoje miejsce
niezmienione
nienaruszone
własne

niewykupione przez drugą stronę