Niewinne spojrzenia uśmiech na buzi połączyły dwójkę, obcych sobie ludzi On zainteresowanie okazywał wielkie Ona przed uczuciem broniła się na siły wszelkie
Mijał czas, serca coraz mocniej biły myśli Ich blisko siebie nieustannie krążyły Umówili się nocą, w tajemnicy przed światem tej nocy wyjątkowej, zima stała się latem
Tajemnica nocy spowiła dwie dusze Jej naiwność przyniosła nowe katusze On, obiecywać potrafił wspaniale Ona, obiecanki znała doskonale
Jednak Ona do myśli swych nie dopuszczała że znowu trafiła na takiego drania Szukając pocieszenia w ramionach Jego jedyne co znalazła, należało do Niego
Nie miał On w zwyczaju myślenia o innych gdyż należał do drani całkiem sobie zwinnych Jej skruszone serce, znów samo zostało a dla towarzystwa, wyrzuty dostało
Nie chciałam pisać o facetach :P bo jeszcze któryś by tu na mnie naskoczył. Kobiety są naiwne, a faceci to wykorzystują (i na przemian). Można popatrzeć w statystyki.. one nie kłamią. Jedni drugich warci. A wystarczy czasem mieć po prostu serce... :) Pozdrawiam.
Witam serdecznie ciesze się że mój wiersz wzbudził zainteresowanie. To prawda on mówi o naiwności kobiet, ale i o draństwie mężczyzn, którzy wykorzystują zagubione i niedowartościowane kobiety czyniąc je jeszcze bardziej nieszczęśliwymi.
Zapach życia, kobiety bardziej skłonne do naiwności(albo się mylę). Za przeproszeniem... łykają ckliwe słówka jak pelikany... a potem zostają same, obdarte w duszy z godności. Bardzo ładne wersy.. smutne a zarazem czuć w nich tęsknotę i nieodwzajemnione uczucie... Pozdrawiam ciepło :))