*czyściec*

nie pytaj mnie o drogę
bo znałam tylko jeden szlak
i zbłądziłam

w ciemnościach wędrowałam
ścieżką wydeptaną
między piekła przedsionkiem
a obłokami nieba

w czyśćcu byłam
i wróciłam
z zakrwawionymi dłońmi
zaćmionymi oczami
i sercem obojętnym
na ludzkie cierpienia