Nie martw się już o mnie, mój przyjacielu Może trochę więcej piję, może mniej sypiam Może rzadko otwieram, jak ktoś zapuka Kalejdoskop barw iluminuje, oszałamia, upija Woda przelewa się nade mną A ja Skulona brutalnością dna - leżę i czekam na odrobinę powietrza