Menu
Gildia Pióra na Patronite

Poddasze

nie liczę spalonych świec
ani rękawiczek od pary

pogubiłam się już
ile trosk
na sznurkach nerwów się suszy

nocą wychodzę z siebie
schodami wspomnień na dach

czasem niepostrzeżenie
pod rzęsami uśmiech przemknie
jak kot
zabłąkany gwieździstą nocą
na peryferiach duszy

137 929 wyświetleń
1393 teksty
282 obserwujących
  • marka

    12 September 2019, 16:10

    Piękne te peryferie duszy...

  • giulietka

    10 September 2019, 08:44

    Sunbeam, dziękuję:)

    Naja, świetna puenta, jak zawsze! ;)

    Malusiu, niezwykle miło to czytać!:)

    M., tak mi jakoś zostało to szwendanie... ;) Uściskaj siostrzeńca!:)

    Dziękuję Wam bardzo, że nie omijacie starej cioci Giulii!;)
    Pięknego dnia!

  • Adnachiel

    30 August 2019, 16:42

    Wiedziałem, czułem to, że też wychodziłaś nocami na dach! :)
    W Twoich wierszach zgromadzone są te wszystkie powiewy i poruszenia, od których coraz to jaśniej.
    Très belle!

    A teraz uciekam na chwilkę, bo siostrzeniec właśnie zaczął śpierwać Barkę :)) Będę mocnym wsparciem w refrenie :))

  • Malusia_035

    30 August 2019, 09:26

    Piękny jak zawsze ,godny zatrzymania się na dłużej :)

    Pozdrawiam Cieplutko M :)

  • Naja

    29 August 2019, 19:51

    Bo para powinna do siebie pasować, nie musi być jednak identyczna :-)))

  • Sunbeam

    29 August 2019, 09:41

    Piękne <3

  • giulietka

    29 August 2019, 07:31

    począć...? :)

  • fyrfle

    29 August 2019, 06:56

    Cóż....