„ nie lękajcie się „ słowa jak pieśń o zwycięstwie miłości nad niewolą… i wtedy runęły mury… a my dzieci obudzone ze snu… przyszliśmy pod okno… gdzie czekałeś… by dodać nam skrzydeł… i opowiedzieć o zniszczonych… butach… dzięki którym doszedłeś… do świętości…
Dzisiaj szukamy śladów Twoich… stąpając po ziemi…tej ziemi… na której wszystko jest możliwe... Każde miejsce dotykamy sercem… napełniając je po brzegi… miłością… A ty uśmiechasz się... i jesteś z nas dumny... bo jak zawsze gdy Ty nas szukasz... my znajdujemy Ciebie... i jak kiedyś śpiewamy... wspólnie "barkę"... którą płyniemy... po szlakach Twoich... by być bliżej Ciebie...
Przepiękny wiersz... I te zniszczone buty, które prowadzą do świętości, w tym wersie dałeś nam Go najwięcej:) Dziękuję Gerardzie za ten wiersz, który jest jak spotkanie w tej barce na niebie...