Niekiedy nie wystarczy namalować na płótnie, piękny portret ukochanej oprawić dzieło złotym obramowaniem i powiesić w zaszczytnym miejscu…
Niekiedy trzeba dać z siebie więcej stać się Van Goghgiem codzienności z łez wydobywać najcieplejsze barwy i zamieniać je, na śmiejące się słoneczniki…
Uwielbiam te Twoje słowa malowane piórem życia... Słoneczniki swym ciepłem i blaskiem otwierają okna duszy, jest w nich tyle siły, uśmiechu ale i walki...
Droga Anno znam te dzieła o których tak ładnie piszesz...to bardzo proste malunki przedstawione w tańcu barw...ciepłych barw...Artysta o którym rozmawiamy był mistrzem barw...ożywiał barwy nadawał im znaczenia...na jego płótnach barwy tańczyły... Tak też jest w naszym życiu...to my nadajemy uczuciom barwy...my malujemy codzienność...słowem, gestem, uczynkiem...dlatego tak ważne są dobre, ciepłe słowa, dlatego ważny jest dotyk...choćby przytulenie z serca...albo uścisk dłoni...dlatego ważny jest gest...grzeczność, szacunek dla innych poglądów, religii bądź dla ludzi, którzy nie wierzą... Weź dwa arkusze papieru...jeden biały a drugi pomarańczowo-żółty...namaluj na każdym z nich kropkę...zwykłą kropkę...podpisz każdy obraz Samotność... Spójrz na ten na białym tle...ciekawe co poczujesz? a później spójrz na ten drugi obraz...Zapewniam Cię, że będą Ci towarzyszyć inne uczucia :). Madziu...ja tylko potrafię malować opadające listki...takie okruchy w barwach jesieni... Dziękuję Wam za zatrzymanie się chwilę...
Małgosiu...ja wprost uwielbiam obrazy Van Gogha mają w sobie tyle ciepła mimo, że często wyrażają smutek, samotność...Popatrz ile w jego kolorach jest ciepłych barw...To niesamowite jak ciepło można opowiadać o smutku...Popatrz n obraz " Siesta "czyż nie cudownie wyraża zmęczenie pracą...Kolory napawają optymizmem i te dwie przytulone postacie...Albo zobacz utwór "Sypialnia "niesamowity klimat i gra ciepłych kolorów...Nawet w "Żółtym krześle zawarł tyle ciepła "... To niesamowite...ile mamy w sobie ciepła, którym możemy dzielić się z innymi...ludzie w chaosie życia w pogoni za pieniądzem są tak na prawdę bardzo samotni, potrzebują ciepłych barw...uśmiechu, troski i przytulenia...w słowach, gestach, obrazach i wierszach...