Menu
Gildia Pióra na Patronite

Codzienność ciepłymi barwami malowana...

Niekiedy nie wystarczy namalować
na płótnie, piękny portret ukochanej
oprawić dzieło złotym obramowaniem
i powiesić w zaszczytnym miejscu…

Niekiedy trzeba dać z siebie więcej
stać się Van Goghgiem codzienności
z łez wydobywać najcieplejsze barwy
i zamieniać je, na śmiejące się słoneczniki…

190 739 wyświetleń
1575 tekstów
600 obserwujących
  • słoneczniki

    15 April 2012, 19:10

    Uwielbiam te Twoje słowa malowane piórem życia...
    Słoneczniki swym ciepłem i blaskiem otwierają okna duszy, jest w nich tyle siły, uśmiechu ale i walki...

    Pozdrawiam serdecznie :)

  • zugimihau

    14 April 2012, 20:01

    Zgadzam sie z Gulietka;)

  • Seneka 18

    14 April 2012, 18:57

    Droga Anno znam te dzieła o których tak ładnie piszesz...to bardzo proste malunki przedstawione w tańcu barw...ciepłych barw...Artysta o którym rozmawiamy był mistrzem barw...ożywiał barwy nadawał im znaczenia...na jego płótnach barwy tańczyły...
    Tak też jest w naszym życiu...to my nadajemy uczuciom barwy...my malujemy codzienność...słowem, gestem, uczynkiem...dlatego tak ważne są dobre, ciepłe słowa, dlatego ważny jest dotyk...choćby przytulenie z serca...albo uścisk dłoni...dlatego ważny jest gest...grzeczność, szacunek dla innych poglądów, religii bądź dla ludzi, którzy nie wierzą...
    Weź dwa arkusze papieru...jeden biały a drugi pomarańczowo-żółty...namaluj na każdym z nich kropkę...zwykłą kropkę...podpisz każdy obraz Samotność...
    Spójrz na ten na białym tle...ciekawe co poczujesz? a później spójrz na ten drugi obraz...Zapewniam Cię, że będą Ci towarzyszyć inne uczucia :).
    Madziu...ja tylko potrafię malować opadające listki...takie okruchy w barwach jesieni...
    Dziękuję Wam za zatrzymanie się chwilę...

  • giulietka

    14 April 2012, 16:58

    Gerard, Ty nasz cytatowy Van Goghu codzienności:)

  • Seneka 18

    14 April 2012, 10:54

    Małgosiu...ja wprost uwielbiam obrazy Van Gogha mają w sobie tyle ciepła mimo, że często wyrażają smutek, samotność...Popatrz ile w jego kolorach jest ciepłych barw...To niesamowite jak ciepło można opowiadać o smutku...Popatrz n obraz " Siesta "czyż nie cudownie wyraża zmęczenie pracą...Kolory napawają optymizmem i te dwie przytulone postacie...Albo zobacz utwór "Sypialnia "niesamowity klimat i gra ciepłych kolorów...Nawet w "Żółtym krześle zawarł tyle ciepła "...
    To niesamowite...ile mamy w sobie ciepła, którym możemy dzielić się z innymi...ludzie w chaosie życia w pogoni za pieniądzem są tak na prawdę bardzo samotni, potrzebują ciepłych barw...uśmiechu, troski i przytulenia...w słowach, gestach, obrazach i wierszach...