Menu
Gildia Pióra na Patronite

Portret z żelazkiem w oknie

Niekiedy jest gorące
to znowu zimne
z samego rana
jej zmartwiona twarz
i szyba zaparowana
kiedy przechodzę
wracając z miasta
ciągnę chleb
przetrwania
ona
jak portret z banknotu
nieruchomo patrzy
i leniwie żelazko poprawia...

(Starsza kobieta
ma twarz porysowaną
jak zużyty negatyw)

marka

127 935 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
  • Nutka67

    27 January 2011, 22:18

    Lubię Twoje wiersze, zatrzymuję się przy każdym, nie przy każdym potrafię coś napisać... Podobają mi się.