Menu
Gildia Pióra na Patronite

do ciebie tato

nie jest jak być powinno

sad sparszywiał cały
ciebie diabli wzięli
w grudnia garniturach

trudno o równowagę
kiedy dom kulawy

i mnie długo nie było
bo trzymały za szyję
jak obłędu ljany
chciwe macki cmentarza

( kto by nie zwariował
w rzewnym dobry Jezu )

dziś mam ręce silniejsze
a unieść nie mogę
w kilometrów przestrzeń

maleńkiego dzień dobry

22 019 wyświetleń
189 tekstów
51 obserwujących
  • luterin

    4 February 2019, 18:15

    Roza, dziękuję.
    Yestem, dziękuję.
    :)

  • 3 February 2019, 22:13

    Śliczne.
    Pozdrawiam. :)

  • RozaR

    29 January 2019, 20:50

    Bardzo dobry wiersz - świadomy i dojrzały. i .
    Uznanie .