Optymizmu nie zabrakło, byłam wczoraj (i częściowo dzisiaj) na weselu :D A wiersz powstał jakieś 2 tygodnie temu. Wtedy rzeczywiście królował dół i deprecha...
O matko...Polko...Zosiu...a co to za melancholia?? Weekend się zaczął....słońce znowu świeci...uśmiechnij się. Czekam na Ciebie jutro ( dziś na gg) chyba muszę Ci przesłać trochę swojego optymizmu :):):) Buziaki na dobranoc...:):)