...nieważne... to słowo jak lampka czerwona woła na alarm i macha dłońmi, że niby nic takiego.. a jednak jest zgoła inaczej. Dzięki Esti, że to wychwyciłaś. Lubię to Twoje spojrzenie. Pozdrawiam także :)
Wasze komentarze Kochani są znacznie wymowniejsze i bogatsze w treść niż mogłabym wyrazić w wersach. Bardzo Wam dziękuję za obecność i piękne dopełnienie słowami. Pozdrawiam serdecznie :)
Beatko, ostatnie zdanie, tak proste a tyle w nim mądrości i prawdy... nic nas tak nie wzmacnia i nie dodaje sił jak poczucie, że nie jest się samemu... obecność drugiej osoby/ bycie we dwoje, zarówno w szczęśliwych chwilach jak i tych trudnych, smutnych czy ciężkich jest wielkim darem i szczęściem... pozdrawiam :)