Menu
Gildia Pióra na Patronite

***

nie wiń mnie za brak optymizmu
i odpuść za obłędny pesymizm
to nie jest kolejny wiersz,
a codzienna, wewnętrzna walka,
o odrobinę ukojenia...

bliskość serca darem jest,
przekleństwem gryząca nieobecność
dosadną poczułem pustkę, tutaj,
zostałem sam z profanum,
gdzie karma dosięga,

nie zwierzam się nikomu

nauczyliśmy się rozmawiać szóstym zmysłem,
jakby codzienność nie miała znaczenia
życie pokorą skroń ściska,
pozostaje przyjęta na prawo
do własnego istnienia logika...

sobie życzę, dużo Twojego szczęścia...

zbieram polne kwiaty,
przecież dla Ciebie rosną, tyle ich!
zadziwiające, że wcześniej nie mogłem dostrzec i
szwendam się po rynku, sypiam na parkingu,
na starogrodzkiej górze szukam,
pieprzonego wewnętrznego spokoju
chcąc ożywić nadzieję, na nie możliwe...

nie ma racji nikt, kto nie zrozumie miłości,
przyzwyczaić można się do chleba
i niech będzie zaborczością
dowiedzione słowo...

stąpam boso po skale odmiennej świadomości,
czasem gdzieś bywam...

8445 wyświetleń
98 tekstów
7 obserwujących
  • fyrfle

    11 July 2017, 09:55

    Karma, to kolejna pułapka religijna. Tutaj się zwierzasz i błagasz o pomoc. Miałem tak samo. Jak sobie życzysz tak otrzymasz, dlatego życz sobie co Ci w sercu gra. A wiersz? A świetny jest, powinien go Admin na ściankę dać, bo wymusza zajęcie stanowiska, wymusza dialog,..