Galaktyka to słowo klucz w moim domu :) Wielka pasja syna. Tzn zaraz po utworach Rickiego Martina :P
W kałużach deszczu, niebo też dostrzec można. Ale już teraz, głowa do góry, Mademoiselle! Wiatr burzy się w ogrodach, znakiem, że anioły sierpniowe znów się na ziemię zlecą :) Nucić będą, zagłuszać, sen płoszyć... :)
I ja już własnym nie ufam, skoro przegapiłam taki poemat o tęsknocie, pełen piór śnieżnobiałych, lśniący całą jasnością galaktyki. Być może zbyt długo chodziłam ze spuszczoną głową. Ale dzięki Tobie dziś znów patrzę w niebo. Merci mon ami...
Kejt, całe szczęście nigdy nie zaliczałem się do tych seryjnych :D Albo - z jakichś powodów ukrywałem to przed światem :P Mogę jedynie obiecać, że ten nie będzie ostatni... :)
Szpiek, kiedyś było tutaj wielu wspaniałych i tylko się cieszyć, jeśli przypadkiem wywołam wilka z lasu :)
I co ja teraz mam napisać...? Obawiam się, że nie znajdę sposobu, aby wyrazić swoje zdumienie i wdzięczność za Wasze słowa... Są dla mnie bezcenne. Dziękuję, za każde z nich.