Nie potrafię powstrzymać tych szeptów w głowie popękanych wspomnień ulatujących jak dym
śladów słonych łez ciążących na powiekach
bolało gdy spadło niebo a bezradność rozlała się smutkiem pod nogi
gdzieś między żebrami odczuwam ucisk taki chłód wypełniający ciało po kres
krzykiem rozrywanej duszy rozpadam się na kawałki nad zgliszczami tęsknoty ...
najciszej boli mnie ta pustka ... ;(
Mojej Kochanej siostrze ;( [*] ( _.11.2020r )
29.11.2020 Malusia_035
Kochani Żegnam się z Wami na jakiś czas . Na razie nie jestem w stanie nic z siebie wykrzesać ,czuje się rozpruta i potrzebuje czasu aby się jakoś pozszywać.
Kochani :) Chciałabym Wam Serdecznie podziękować za okazanie mi ciepła i tyle dobroci ,na prawdę jestem bardzo wzruszona . Jeszcze nie potrafię sensownie pozbierać myśli mam nadzieje ,że mi to wybaczycie :( To był dla mnie ogromny cios tym bardziej ,że nie dali mi się pożegnać z siostrą ,potrzymać za rękę czy też ostatni raz jej przytulić ;( Nie życzę tego nikomu :( Tym bardziej koicie moje serce takimi słowami ,a mnie tych słów jak powietrza brakuje ...
Pozdrawiam Was Najcieplej jak potrafię i jeszcze raz dziękuję za wszystko :))) Dużo zdrówka Wasza Malusia :)
Malusia zasmuciłam się wiadomością. Dopiero do mnie dotarła. Tak, zajrzałam zbyt późno. W sumie brakuje mi słów, by wyrazić swoje współczucie. Życzę Ci siły, moc niech będzie z Tobą. Rozlicz się z sobą i wracaj może tak będzie Ci lżej, kiedy atramentem serca wylejesz emocje ...czekam. Serdeczności zasyłam.
To tutaj, w tym dziwnym miejscu, poznajemy siebie nawzajem. Przeżywamy nasze szczęścia i tragedie, wiemy o sobie nawzajem więcej, niż wiedzą nasi najbliżsi ... I to tutaj zawsze będziemy na Ciebie czekać, Malusia.
Malusiu...wyrazy współczucia......aż w gardle więzną słowa....do oczu napływają łzy...a opuszki palców ...nawet nie przekażą w literkach jak bardzo Ci współczuję( jemy )......
Zdaję sobie sprawę z tego, że nie ma takich słów, które ukoiłyby twój ból. Trzymaj się. Pamiętaj, że ciebie kochamy i czekać będziemy, aż pozszywasz swoje rany...