Nie potrafię powstrzymać deszczu ciągle pada.... na zewnątrz usmiechnięta lecz nie dotyka to wnętrza komedia,tajemnica czy paradoks zaczynamy przedstawienie ...wołam sprawiasz,że się otwieram zwracam ku światłu a w środku razem się potykamy wybrałam sukienkę tą co lubisz pomalowałam sie dla ciebie ładna jestem.... przez płomienie dotykam ognia spalam się dla ciebie ulewny deszcz spada na dół spada na ziemię a ja wciąż spragniona ciebie choć nie ma to sensu chcę śpiewać,że sprawia mi to przyjemność.