Menu
Gildia Pióra na Patronite

Opadam....

Nie popadam w nadzieję, której nie zyskam. Nie oczekuje, że kiedyś zasnę bez łez. Nie pragnę już zobaczyć blasku księżyca przy odbiciu letniego strumienia. Opadam w beztroskość by ulec zniszczeniu. Tracę coś, co nazywają marzeniem. Co się dzieję z moim ciałem, gdy nurkuję w głąb lawendy fioletowej? Czy upada i pochłania jej magię by móc dostać się na drugi brzeg jeziora? Czy też ulatnia to, co najważniejsze w jej mocy. Niebo już nie jest tym, co zawsze, niebieskość już mi nie wystarcza. Ginę tu na dnie wszystkiego w ciszy zapomnienia. Unoszę się przy pomocy szeptów, które wołają duszę mą do ciemnych wodzów fantazji snów…

5942 wyświetlenia
85 tekstów
3 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!