Nie musisz zadawać pytań, by to wiedzieć.
Odpowiedź zapisała się w ciszy.
Wychodzisz, on leży; wracasz – leży dalej…
Cieszysz się, ale i odliczasz dni do kolejnej awantury.
Zerkasz jeszcze ostrożnie; oddech skrapla się na płytkach.
Żyje; przestaje być istotne jak.
Dzień i noc jak jedna łza…
Nawet leżąc można spadać w dół.
Pijany obraz rzeczywistości rozmazany od lat.
11 895 wyświetleń
196 tekstów
94 obserwujących