Nie mogę zasnąć gdy latarnie wciąż żywe są gdy szumi miasto wciąż, czegoś spragionych rąk
I zasnąc nie mogę gdy powiedzieć chcęa nie mam władzy nad słowem
I tak ciężko spać spokojnym snem, gdy bezsilnośćspod powiek kroplami dudni o twarz
Tak właśnie zdradzam noc bezsennoscią i księżyc poniewieram myślaminiepłodnymi, które nie bedą miały nic wspólnego z kartkami
Lecz przyjaźnie się z tą nocą, co pozwala milczećchoc wie, że wyrzucić słowa uwierające to najlepszy lek
Nie czując się winna wobec dnia, tęsknie do tej nocy która za przyzwoleniem, przeklnąć się da...
Azja
Autor
24 September 2011, 03:00
pasuje do dzisiejszej nocki... zabrałam do siebieale w zamian też coś zostawiam...;)
Wołam Cię… Śnie!Przybądź na moje wezwanie, otul mnie całą,zawładnij,unieś do swej krainy..niech będzie mi dane…podziękować, gdy się zbudzę nad ranem
proszę, najpierw mnie porwij!
21 June 2010, 11:03
dzięki dziewczyny :)
21 June 2010, 11:00
... bardzo prawdziwe, czytając siebie widzę...kradnę ;]
6 May 2010, 16:25
Ty po prostu masz talent do pisania wierszy...