Tęsknoty

Nie chcę rozumieć wszystkiego
Znać prawdy o świecie
Skąd przyszły emocje
I dlaczego
W jakiejś otchłani giną

Chciałabym mocą złudzeń żyć
Oddychać ich szeptem
Tulić jak kochanka
Co nie znika
O brzasku następnego dnia

Chciałabym umieć wywróżyć
Tak z fusów po kawie
Stos szczęścia, miłości
Drogi proste
Choć jeden oddech bez strachu