No można i tak Yestem, z pośpiechu przegapić wszystko, albo rozwiązywać to co łatwe i można szybko rozszyfrować lub tak się nam zdaje. Lecz czy warto? Kto z nas wie, ile w ten sposób traci? Albo ile tracą Ci, co ich mijamy z zamkniętymi oczami? A może faktycznie cały szkopuł zawiera się w lęku przed słowami: .."jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś"? :)
Agnes też myślę, że warto :) ale takim czekaniem co słucha, patrzy i czuje i w dłoniach niesie siebie dla innych. Każdego dnia, nas jako ludzi, ktoś próbuje "rozwiązać", a i my rozwiązujemy szereg tajemnic. Lecz fakt, dajesz się poznać najpełniej tylko wybranej osobie i na nią warto poczekać :)
Dziękuję Wam pięknie za te wyjątkowe komentarze, dla których warto wracać na tę stronę. Pozdrawiam :)
W wirującym świecie ludzie odkrywają tylko cząstkę innych i skrawek siebie. Brak czasu na więcej? A może strach przed odkryciem siebie? Wielu lubi rozwiązywać zagadki, ale takie, które można szybko spowrotem zawiązać, a z drugim człowiekiem tak się nie da... Odkrytą osobę trzeba ogrzać, bo nasze zimno dotkliwsze jest od tego za oknem... Bywa też tak, że ktoś Enigmę rozszyfruje, a inny zbiera laury... Pozdrawiam. :)
Hm... Myślisz Dorotko, że dedykacja coś zmienia? Popłynąć w głąb to fajna podróż, czy płyniesz w siebie czy w innego człowieka to zawsze jest odkrywcze. Ile we mnie jest Ciebie, lub Ciebie we mnie...itd. Czyż nie? Dziękuję, że aż cztery razy się wczytywałaś. Mam nadzieję, że nie z powodu trudności w odczytaniu tekstu. Pozdrawiam :)
A czy enigma to nie temat, który towarzyszy nam co dnia, gdy stajemy przed niewiadomym zdarzeniem, nową osobą czy sytuacją, w której nagle okazuje się że poznajemy siebie od innej strony? Albo inni nas widzą w zupełnie innym świetle? Albo my odkrywamy inny sens i znaczenie tego co nas spotkało? Czy wszystko jest takie jasne, gdy ledwie tego dotykamy po powierzchni? I szereg innych pytań mi przychodzi do głowy.... Dzięki Esti, i tak cierpliwość i wnikliwość a także dociekliwość to podstawa. Pozdrawiam także :)
Hm... a może życie właśnie czeka i jest taką tajemnicą do rozwiązania? Bardzo mnie ciekawi interpretacja tekstu przez czytelnika. Tym bardziej dziękuję Ci Agnieszko, że podzieliłaś się ze mną swoimi odczuciami :)
A jeśli Agnieszko podmiotem lirycznym nie jestem ja, ale każdy człowiek, albo jeszcze więcej, np ... ŻYCIE... To co byś powiedziała? Dzięki i również pozdrawiam :)