pomiędzy
nie było w nas ziarna
co ostem zakwitło
pomiędzy grobami
to tylko w moim kokonie
motyli lament
kładący się cieniem
na biodrach
nagą nocą wił się do nieba
a po drugiej stronie ciebie
tliły się jeszcze
skrzydła zranione
skorupą pędów wyklutych
dnia, którego wzleciały
by zwiędnąć
nie proś o deszcz
chwasty pali się żywcem
Dodaj odpowiedź 7 August 2011, 20:58
0 Nasycony takimi porównaniami, że aż mi głowa puchnie.
Muszę analizować wers po wersie.
:)Pozdrawiam ciepło
E.Odpowiedź 29 July 2011, 08:17
0 Bardzo, bardzo dziękuję za te bukiety słów... :)
Jest mi niezmiernie miło.
Z uśmiechem pozdrawiam cieplutko :))Odpowiedź 27 July 2011, 12:26
0 zgadzam się z Niką... intrygujesz, urzekasz, dotykasz...
masz niezwykłą wrażliwość Damianiepozdrawiam Cię cieplutko
:)Odpowiedź 27 July 2011, 12:18
0 Powaliłeś tym wierszem.
Zabieram by wracać do niego...Uściski:))
Odpowiedź 27 July 2011, 12:16
0 Bez zbędnego przesadyzmu powiem, że uwielbiam takie wiersze. I taką wrażliwość. I tak sobie myślę że musisz być niezmiernie fascynującym facetem. Piszesz genialnie.
Pozdrawiam Cię.
Odpowiedź 27 July 2011, 10:32
0 Jestem dumny, że mogę pisać dla takich Czytelników.
z całego mojego serducha szepczę cichutko
dziękuję
i ze słonecznym uśmiechem pozdrawiam :))Odpowiedź