Słowik
Niczym słowik w klatce zamknięty,
Śpiewający, smętne melodii nuty.
Ody do utraty wolności,
W jego sercu się wzmogły.
Skrzydełka już twe poranione do kości,
Już wcale tak nie był skory,
Do wyśpiewywania treli,
Gdy w jego sercu było tyle niespełnionej nadziei.
Powiedz, że mój słowiku drogi,
Co w twym małym serduszku się roi,
Ile tam uczuć niezmierzonych,
Ile marzeń o wolności szczerozłotych.
Powiedz mnie to wszystko,
Powiedz, że ptaszyno malutka.
Tak pragnę bardzo to wiedzieć,
Może uda mnie się w tej ucieczce wesprzeć.
Na wolność twe serce malutkie się rwie,
To tyle, jedynie to wiem,
Twego pana ukarać srogo wielce,
Potem razem hen daleko ptaszyno polecim.
W lasy gęste i szerokie,
Na polany piękne szerokie,
Wśród kobierców kwiatów,
Wśród drzew rozłożystych konary.
Usiądziem na jednym z nich mój drogi,
I już nic twego spokoju nie zmąci.
Autor