Tu na razie jest wysypisko... bo się zeszyt nie zgrał z fiszką :))
Może niezbyt muzykalnie, aczkolwiek liczę na bis :D
Poławiacz pereł, powiadasz :) A ja Ci mówię: hakuna matata, albowiem nie nasza w tym rzecz, by głupcom - którzy piszą wiele, tak naprawdę nie pisząc nic - kazać łby poujmować :)
Ci, którzy mieli docenić, są obecni :) Zgodnie z zasadą, że nie ilość się liczy lecz jakość :)) A na ambitnego czytelnika, czasem trzeba dłużej poczekać, czego Twoje spóźnialstwo yest najlepszym przykładem :)
Czasami najprościej bywa najtrudniej... Ona przed zaczytanymi w księgach się chowa, a przed niepiśmiennymi się otwiera... bo prosta jest, a jednocześnie tak filigranowa... Niedoceniony tekst... mi też wcześniej się schował. :) Pozdrawiam. :))
Na każdym miejscu i o każdej dobie gdziem z tobą śmiał się, gdziem się z tobą bawił zawsze i wszędzie będę ja przy tobie, bom wszędzie cząstkę duszy mej zostawił
Przepiękne zapewnienie, które trzeba czasami powtarzać jak litanię przyjaźni.