Do takich wierszy wraca się na skrzydłach! Tak! Na skrzydłach, bo choć Ty sam bezpodstawnie zwiesz się nielotem, potrafisz uskrzydlać wszystko, co w nas zaledwie pełza! Ukłony i uściski, mon Ami:)
Skrzydlaty, bo skrzydła odrastają tym, co kochali anioły wyjątkowe, choć nieliczne. :P A tak poważniej, to nie przypominam sobie, żebyś je kiedyś stracił, choć niejedna anielica w ich cieniu próbuje ochłodzić żar wewnętrzny. :D Jak zwykle wiersz na szóstkę z plusem. Pozdrawiam. :))
Co jakiś czas po mojej nieobecności tutaj- muszę wejść w Twój profil i nadrobic to co dłoni dyktowało serce. A skrzydła może jeszcze odrosną, nadzieja podobno umiera ostatnia ...
Bonjour Smerfie, to bardzo miłe, że doceniasz i potrafisz się rozmarzyć pod moją prozaiczną twórczością :) Czy smutek? Raczej przez lata wyrobiony styl, podpis Adnachiel'a, który cieszy się za każdym razem, gdy w jego słowach Czytelnik dostrzega coś więcej. Tobie się udało, za co merci beaucoup :)
Wróciłeś mi wiarę w to miejsce. Serdecznie pozdrawiam :)
Paryż to musi być piękne miejsce tak móc przebywać w tej przestrzeni stolicy romantyzmu .. zapachem rdzawej statuy skierowanej jak strzała w stronę nieba ehh, rozmarzył się smerf
a u Ciebie mimo uśmiechu, wyczuwalny jest pewien smutek, więc wpadłem z pozytywną nutką https://www.youtube.com/watch?v=pj6k-EFxqAI zarazić optymizmem którego dziś mi chyba nie zabraknie ;P Pozdrawiam :)