Jest takie miejsce na przeszłość chore
Nawet świetlica
przesiąknięta jest
szarym socjalizmem
brunatnymi zasłonami
pożółkłymi firankami
którym czas z dłoni wyczytał samotność
Dwa razy do roku
odbywa się tu spektakl
napęczniały marazmem
z zagubionymi aktorami
i zobojętniałą publicznością
Któregoś razu
wyszedł stąd człowiek
po suficie
podłoga mu przywarła
do powiek.
Autor
128 103 wyświetlenia
1427 tekstów
95 obserwujących