zimna ściana
nawet nie umiem zliczyć
ile razy odkładałam słuchawkę
kilka sekund wcześniej
byś nie słyszał zduszonego szlochu
stłumionego krzykiem miłości
nalewałam półpełny kieliszek wina
wypijając resztę z butelki
rwąc na kawałki zdjęcie
by po chwili szukać jego części
po całej podłodze
tańczyłam w półprzytomna
rozmawiając z płomieniem świecy
bo przecież Ty…
myślałeś, że tonę z Morfeuszem
a ja kaleczyłam się na jawie
za każdym razem gdy dłonią
w tym cholernie pustym łóżku
musnęłam zimną ścianę
zamiast Twego policzka…
07.05.2013
Dodaj odpowiedź 8 May 2013, 07:22
0 Bardzo emocjonalnie... nostalgicznie... huśtawka... podoba mi się niezmiernie. ;)
Odpowiedź 7 May 2013, 23:00
0 młody jestem, niedoświadczony i w ogóle to się nie odzywam:) ;P jasne, zapraszam:)
Odpowiedź 7 May 2013, 22:26
0 ha-ha-ha....zaszczyty to się Michale...generałom składa ;)))) nie byłeś w wojsku to jeszcze nie wiesz ;)
Ty pisz, ja będę oceniać, a jak starczy czasu na kawałek słowa to się...szeptem budzika... odezwę :)))
Odpowiedź 7 May 2013, 22:02
0 no kurcze zasczyt cię u mnie gościć;) dobrą będe trwał w tym kawałku chleba nadal:) zagladaj częściej Mikołaju:)
Odpowiedź 7 May 2013, 21:57
0 Ty to Michale potrafisz...przemówić...wierszem...;)) jak wszystkie poprzednie...doskonały :))
pozdrawiam i trzymaj się, bo wiesz, ja to zaglądam z komentarzami niczym Mikołaj... raz na rok ;)
Odpowiedź 7 May 2013, 20:46
0 Bardzo ciekawy wiersz,niezłe wyzwanie wziąłeś na siebie Michale,ale brawo super wyszło-pozdrawiam serdecznie:)
Odpowiedź