Afera podtynkowa
Nauczyłem się
poezji brudnej patrzeć w oczy
dyr dyr dyr
sra sra sra
mała miłość
sex do dna
pączek
bez obrączek
a w kamienicy
wrzawa
przez zaciśnięte zęby ojciec
klnie na kawalera
będzie DNA i sprawa
rośnie i urośnie
pączek
choć na razie
w oleju pływa
i pociera go samica zła
chciała welon
i druhny słodkie
w suknię nie wejdzie
a pączek rośnie
babka mądrzy
będzie pączek
bez obrączek
tra tra tra
dała dupci bez pigułci
no to szmata
teraz ma...
Autor
128 103 wyświetlenia
1427 tekstów
95 obserwujących
Dodaj odpowiedź 1 October 2015, 10:40
0 Jestem w stanie odmiennych stanów swiadomości, ale gdy Ciebie czytam, to jak powrót do czegoś co jest jak Matka.
Odpowiedź