Jana Kowalskiego refleksownik poranny
Na tej ławce przesiadują
pijacy
obok mnie milczy
samobójcza myśl
ze wzrokiem wbitym w asfalt
zaciąga się papierosem
Za nami żółte kwiaty
nie wiem jak
się nazywają
a obok dywan z wron
faluje jak woda na wietrze
Przyszła wiosna
ostrą zielenią
na drzewach
kołyszą się pąki
Chłodne powietrze.
Autor
127 934 wyświetlenia
1427 tekstów
95 obserwujących
Dodaj odpowiedź