... Nasze ostatnie i pierwsze spotkanie... na inne zawsze nie pora śpią zmysły jak róże w zimowym ogrodzie... fontanna też jest uśpiona... i Ty przy fortepianie dźwięki wygrywasz magiczne cóż mogę w tej ciszy rzec kiedy zmieniasz dotykiem ją tak lirycznie... że serce wyrywa się tak i za czymś nostalgią pędzi że gubi logikę świat ja... Ty... jak ptaki zerwane z uwięzi... wirują ponad zmysłami uczuć strącone chwile jak listki zagubiony powraca czas w muzyce w nadzieji w miłości... ponad chmurami z mgieł wysuwa się kwartet smyczkowy i sny pięści fortepian cisza Ty i ja... kroplami spowici deszczu... opada szeptami noc cała w refleksjach skąpana... cóż może ta noc nam jeszcze dać muzykę... subtelność i wiatr ciszę w sercu do rana... Anita Steciuk