4 czerwca 2020 roku, godz. 18:27
66,6°C
o zmroku...
Nasze ciche szepty
jak liście szeleszczą.
Smutki gdzieś tam pierzchły,
twoje słowa pieszczą.
A nasze spojrzenia,
czasem ukradkowe,
tak pełne skupienia,
lecz nie przypadkowe.
Już świat się zamyka
w twojej ciepłej dłoni.
Dłoń moja spotyka
loczek na twej skroni.
Zanim utoniemy
w podskórnych wibracjach,
pulsu gwiazd sięgniemy,
gdzieś na krańcu światła. https://www.youtube.com/watch?v=ic1HPrwJQVE
Bardzo przyjemny obraz. :)
Niezwykły świat w kilku słowach opisany😉