Menu
Gildia Pióra na Patronite

dorosłość jak początek umierania

nasza wspólna wiosna
kończy się równie niespodziewanie
jak kończy się dzieciństwo

czy ten przelotny pocałunek
tęsknotą w kącikach ust naznaczony
jest zatem ostatnim pocałunkiem

tak jak ostatnim był zamek z piasku
niegdyś dziecięcą radością budowany

tam każde pożegnanie
to obietnica wspólnego jutra
i nadzieja na to że
mimo wszystko nadejdzie

łudzę się że wciąż mamy czas
lecz on - niesprawiedliwy władca
ucieka mi sprzed nosa z zegarkiem w dłoni

i w królestwie dzieciństwa
królestwie miłości
nie chce już dłużej trwać...

beztroska księżniczka
staje się więc dworskim błaznem
co pod skorupą uśmiechu
skrywa całą wieczność bólu

@wiersz_ostatni

18 938 wyświetleń
158 tekstów
24 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!