Nastał świt, więc powstaję, Podchodzę do okna otwartego Na świat, obserwuję.
Teraz włożę swoją koronę Cierniową na wolną głowę I wyjdę nagi, doświadczać.
Ha! - teraz mogę fruwać! Spójrz na moje skrzydła Anielskie, w pełnej bieli, Spójrz jak unoszę się wysoko, Ale nie mrugaj pięknymi Oczyma swoimi, kryształami, Inaczej zniknę wezwany Na odpoczynek wieczny.