poniżej ciszy
na rzęsach jego zerwanych niebu
jeszcze tyle miejsc nieodkrytych
i jej jutrzejsze wspomnienia
na złotym kłosie słowa
brzmią otarte
o myśl niedokonaną
przez ramię spogląda los
bez boskiego pretekstu
i spojrzenia przechodniów
zatrzymane w czasie
lśnią
i noc
taka jasna
że dzień mruży powieki
nie mów już nic...
oni idą
idą obok siebie zakłopotani
bo miłość wzięli
na raty...
_________________________________
...z dedykacją dla E.D i M.G...
strona tytułowa mojej książki
"moje życie po drugiej stronie natury "
Dodaj odpowiedź 30 December 2012, 21:00
1 odWspaniały wiersz, poezja w czystej postaci. Pozdrawiam.
Odpowiedź 29 December 2012, 00:40
0 Wersy płyną same, miękko i delikatnie. Wiersz, mistrzostwo pióra.
Odpowiedź 28 December 2012, 21:24
0 Pod takim wierszem chce się zamilknąć i wdychać ten konwaliowy nastrój :-P. Piękny wiersz, okraszony talentem.
Odpowiedź 26 December 2012, 20:45
0 Chciałam " wyrwać" Aniu kilka wersów...z Twojego wiersza, dodać komentarz, ale nie umiałam podzielić niczego...bo Twoje słowa to magia....która rzuca mnie przed Tobą na kolana ;)))
piękny wiersz....konwalią pachnący ;)))))
Odpowiedź 25 December 2012, 16:44
0 przez ramię spogląda los
bez boskiego pretekstuJak on mógł, ten los nie brać mnie pod uwagę, cha cha cha ;) Musiałam to wychwycić ;)
Piękny wiersz Aniu. Cudeńko.
Odpowiedź 23 December 2012, 22:00
0 Cóż można napisać pod takim wierszem...może tylko tyle, że jest doskonałą ilustracją stałości uczuć, mimo zagadek, jakie zadaje miłość. Piękny wiersz. Zabieram ;)
Odpowiedź