Nareszcie spadł...... Na moim zakątku ziemi......... długo wyczekiwany......... ŚNIEG........ Troszkę jeszcze nieśmiały....... Lekko pokrył uliczki i drzewa....... Cichutko na trawie przycupnął......... Wraz z mrozem sobie śpiewa.......... Spadł wczorajszej nocy, kiedy spałam......... Dziś już zimą świat pachnie.......... Przyszła i do mnie Królowa Zima....... Perfumami swymi w białym puchu skrytymi........ Mój zakątek wyperfumowała......... Wciągam w nos, szczypiący zapach zimy........ Uśmiecham się jak dzieciak, który dostał.......... Najcudowniejszy prezent na urodziny........ Tyle czekałam, jak co roku od lat....... No i w końcu spadł........ Stało się, tak to właśnie dziś....... Biały śnieg ponownie moje serce skradł..........
PS Kiedy bazgrołki te pisałam śnieg wstydził się, że wpadł......Za to teraz za oknem sypie tak, że aż mi słów brak........HURAAA !!! hahhahahhha
U mnie się pochowały bo tak wieje, że nawet ptaszki dziobki chowają......ale jak tylko się zjawią czeka na nie coś pysznego w karmniku......pozdrawiam...:)