Menu
Gildia Pióra na Patronite

Na początku niewinnie głaskałeś ją po twarzy
Myślałeś że nocami o Tobie marzy
Zapragnąłeś więcej jej ciała
Nie liczyłeś się z tym że ona nie chciała
Pewność siebie dodała Ci odwagi
Rzuciłeś ją na łóżko i stanąłeś nagi
Płakała z bólu i bezsilności
A Ty upajałeś się stanem błogości
Po wszystkim wstałeś i założyłeś ubranie
Wyszedłeś zostawiając na pamiątkę krwi plamę

3722 wyświetlenia
34 teksty
5 obserwujących
  • motylek96

    7 September 2010, 23:05

    Zabrakło mi słów.

  • marka

    19 July 2010, 14:30

    Aż nie wiem co napisać, ale wiersz świetny, dosadny a do tego
    porusza dramaty codzienności.
    Pozdrawiam.