dzień patrzy na mnie oczami naleśnika idę cynamonowymi śladami
czeka na mnie
na kazimierskim rynku słodka chwila dzban pełen słońca dzban pełen endorfin na mapie talerza zielone światło lata w tunelu śmietanowej chmury schowany zamknięty na tajemnicę przepisu naleśnikowego ciasta
złoty pociąg wypełniony po brzegi tropikalnym słońcem malowane owoce
sączę ich kolorowy zapach sączę historię Kazimierza Dolnego chrzęszczą w ustach płatki ananasa na brzegu ust odpoczywają bananowe nuty kubki smakowe jak kwitnąca pomarańcza rozcieram powoli tajemnicze ciasto które żegluje w śmietanowej poezji niczym Titanic
zatrzymam ten smak naleśnikowej wariacji cała płonę latem cała płonę smakiem życia