Menu
Gildia Pióra na Patronite

leTarg

najgłębiej schowana w ciszy mojej – ja
wysłana w głąb na kilkudniowe przeczekanie -
przetrwałam…

wychynąć próbowałam razy kilka
sprawdzić się chciałam – nie udało się…
przymilkłam jeszcze mocniej…

potem o spokój na noc poprosiłam
może ostatni już raz?
nie przyszedł do mnie…
ani wtedy…
ani później…
nawet gdy już bliżej powrócił
bez niego przychodzi mi zasypiać…

o każde pragnienie się Targuję
sama ze sobą…
czyimiś sznurkami wiążę swoje ręce i myśli…

zmysłowość została moja gdzieś
między wieczornym chłodem gór -
a stadniną…
krzty jej w sobie zobaczyć nie mogę
tylko niepokój…

zadziało się i… wyschłam…
upał niepewności wylewa się na mnie
ochrony przed nim nie mam żadnej
boję się czy deszcz zdoła mnie jeszcze ożywić…

w Letarg wpadam…
własne ciepło zgubiłam
kamieniem się staję
co ciepło bezwolnie przyjmuje i oddaje
ale własnego nie posiada…

9.07.2018

33 639 wyświetleń
279 tekstów
28 obserwujących
  • Monika M.

    20 January 2020, 06:36

    Krótka smycz.

  • 19 January 2020, 19:07

    Miliardy atomów poskładane w kamień, zimny kamień...
    Ale w każdym atomie jest niewyobrażalna energia i ciepło.
    Tylko czasem człowiek boi się reakcji łańcuchowej i wybiera łańcuchy...
    Pozdrawiam. :))

  • Monika M.

    17 January 2020, 20:24

    Ok:) zaraz po 14.00:). Dziękuję za spostrzegawczość :)